Stowarzyszenie Eko - Przyjezierze




Jeśli ktoś zapyta, dlaczego jedziemy protestować do Kleczewa? Część 5


Jeśli ktoś zapyta, dlaczego jedziemy protestować do Kleczewa? Część 5

Jeśli ktoś zapyta, dlaczego jedziemy protestować do Kleczewa

Dziś zapraszam na krótką opowieść o tym jak dziedzictwo kulturowe stanęło na drodze planowanej kopalni odkrywkowej Ościsłowo. W miejscowości Marianowo w gminie Ślesin archeolodzy odkryli 16 grobowców megalitycznych kultury pucharów lejkowatych. Nazwa tego okresu została przyjęta na podstawie lejkowatego kształtu naczyń odkrytych w tych grobowcach. Jest to kultura sprzed 5500 tys. Lat, co świadczy o tym, że teren Wielkopolski i Kujaw to nadal nieodkryta karta pradziejów. Naukowcy stwierdzili, że ludność tamtych czasów uprawiała ziemię, znała już kilka gatunków zbóż, potrafiła wypalać glinę, zajmowała się łowiectwem i zbieractwem. To w tamtych czas powstało pierwsze koło i pierwszy wóz, dzięki czemu można było transportować gigantyczne kamienie do budowy grobowców megalitycznych. Większość z tych kamieni znalazło później zastosowanie w utwardzaniu dróg i na fundamenty różnych budowli. Bo nikt nie przypuszczał, że to jest część grobowców. Gigantycznych grobowców, bo ich długość dochodziła do 100 m szerokości, 15 m długości i wysokości 5m. W takim olbrzymim grobowcu była pochowana tylko jedna osoba. Naturalnie nasuwa się pytanie kim musiał być człowiek, dla którego całe jedno pokolenie budowało grób? Może wodzem, może szamanem lub dziś nam nieznaną osobowością tamtych czasów. Warto zwrócić uwagę, że słynne piramidy Egipskie, kamienne kręgi Stonehenge w Anglii czy gigantyczne budowle megalityczne na Malcie są wszystkie młodsze o 1000 lat od naszych lokalnych megalitów! Nasza na nowo odkrywana (dzięki wcześniej niedostępnym zdobyczom techniki) przeszłość jest świadectwem, że na naszych terenach istniała kultura o wiele wcześniej niż mówią podręczniki historii. Naukowcy twierdzą, że co piąty Polak jest jej potomkiem. To historia, która ma wiele nierozwiązanych tajemnic. To dziedzictwo, o które należy dbać jako o relikwie naszej tożsamości.
To wszystko bardzo ciekawe fakty, ale z jakiego powody rozwodzę się o megalitach w tekście o tym, dlaczego jedziemy protestować przeciwko odkrywkowemu wydobyciu węgla? A dlatego, że to dobro narodowe (i nie tylko) zdaniem niektórych stoi na przeszkodzie, by wydobywać czarny surowiec. W raporcie inwestora nawet nie wspomniano o istnieniu zabytków archeologicznych na terenie planowanej odkrywki, czyżby z roztargnienia? Czy może celowo? A może jeszcze z innej przyczyny. Dzięki archeologom i różnym organizacjom pozarządowym udało się wpisać ten pomnik przeszłości do rejestrów zabytków. Ale by nie było zbyt pięknie od decyzji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków odwołało się Towarzystwo Samorządowe z Konina, mające w swym statucie między innymi ochronę takich miejsc. Czy to przypadek? Może kogoś inspiracja by tak uczynić? Na pozytywną decyzję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu to samo Towarzystwo z Konina złożyło odwołanie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Minister na szczęście podtrzymał decyzję niższej instancji. Ale odwołanie trafiło do sądu i na tym etapie jesteśmy. Dlatego na proteście będziemy też bronić historii naszych praprzodków i tego, co po nich pozostało.
Należy nadmienić, że w historii kopalni konińskich wiele dóbr narodowych zostało już zniszczonych przez gigantyczne koparki i buldożery. W ciągu 75 lat istnienia odkrywek wymazano z krajobrazu regionu wiele wiosek, kapliczek, kościołów, dworów. To, co świadczyło o naszej lokalnej i narodowej tożsamości pochłonęła kopalnia. W historii Polski i Świata wydarzyło się już zbyt wiele aktów niszczenia dóbr różnych kultur. Ostatni głośno było o tym jak w Afganistanie Talibowie wysadzali pomniki wpisane na listę zabytków UNESCO lub o tym, jak w Syrii niszczono zabytki w Palimirze. W okolicach 1 sierpnia nie sposób też nie wspomnieć o tragicznych losach zrównanej z ziemią Warszawy. Jednak we wspomnianych przypadkach za niszczenie dziedzictwa kultury byli odpowiedzialni okupanci zewnętrzni. Dziś to my sami sobie, Polak Polakowi, chcemy na zawsze odebrać bogactwo kulturowe i szansę na lepsze odkrycie tajemnic naszej tożsamości.
Jak można określić ludzi, którzy chcą do tego doprowadzić? Ciśnie mi się na usta tylko jedno słowo: barbarzyńcy. Każdego, komu nie jest obojętny los naszego dziedzictwa zapraszam do udziału w proteście 13 sierpnia o godzinie 11-stej.

Józef Drzazgowski



⇑   Do góry strony

Projekt i wykonanie: nonomedia.pl